Włochy – lider narodowo-katolickiej Ligi Północnej i do niedawna wicepremier, Matteo Salvini nie kryje prorosyjskich poglądów i od lat zabiega na arenie europejskiej o zdjęcie sankcji nałożonych na Rosję po aneksji Krymu. Nieoficjalnie wiadomo, że partia Salviniego korzystała z wielomilionowego finansowania z Moskwy, a także negocjowano przebudowę ideologiczną Europy z demokratycznej na nacjonalistyczną i ściśle współpracującą z Kremlem. W czasie epidemii rządy Niemiec i Francji wprowadziły zakaz eksportu produktów i urządzeń medycznych które mogą być przydatne w walce z koronawirusem, czego skutkiem było zablokowanie nie tylko sprzedaży, ale też zatrzymanie tranzytu takich towarów zamówionych przez władze w Rzymie, choć umierały tam dziesiątki tysięcy ludzi, natomiast Rosjanie wysłali misję medyczną z wojskowymi lekarzami, również z GRU.
Unia „ma krew na rękach”
Wielka Brytania – największym sponsorem kampanii brexitowej i współtwórcą kampanii Leave.EU był Arron Banks – mąż Rosjanki związany z rosyjskim biznesem i jadający lunche z ambasadorem Rosji w UK. To on dokonał największej w historii wpłaty na fundusz referendalny w wysokości 8 milionów funtów, a później sponsorował twarz Brexitu – Nigela Farage – bez powodu płacąc czynsz za jego willę w Londynie, luksusowy samochód, szofera, ochronę a nawet podróż do USA na spotkanie z Donaldem Trumpem. Premier Boris Johnson odmówił ujawnienia raportu mającego potwierdzać, że społeczne poparcie dla Brexitu na skalę przemysłową symulowały w internecie rosyjskie farmy trolli, choć poprzednia premier Teresa May potwierdziła, że Kreml masowo ingeruje w ten sposób w wybory w wielu państwach europejskich. Nigel Farage ogłasza, że Unia „ma krew na rękach” za zachęcanie do protestów na Ukrainie, zaś wśród światowych przywódców najbardziej podziwia… Putina.
Węgry – premier Wiktor Orban i jego eurosceptyczna, narodowa partia Fidesz rządząca krajem od lat prowadzi politykę ścisłej współpracy z Rosją oraz przyjaźni z Władimirem Putinem. Współpraca dotyczy dostaw rosyjskiego gazu i ropy, kontraktu na rozbudowę elektrowni atomowej o wartości 10 miliardów euro czy realizowanego przez GAZPROM projektu budowy gazociągu Turkish Stream przez Morze Czarne z Turcji na Węgry. Budapeszt odrzuca wartości i prawo unijne, pozostaje w stanie permanentnego konfliktu z Brukselą, a także ostentacyjnie łamie zasadę izolacji Moskwy, manifestuje antyukraińskie nastawienie, a także blokuje porozumienie NATO z Ukrainą.