Fanów industrializmu w Polsce nie brakuje. Wie dobrze o tym Koksownia Bytom. Grupa osób, które są zafascynowane starymi fabrykami, zakładami czy elektrowniami, otrzymuje możliwość związania swojej przyszłości z… koksem.
A czym ów koks jest? Na wstępie należy zaznaczyć, że bez niego przemysł stalowy nie znajdowałby się w tym miejscu co obecnie. Koks odgrywa w tej gałęzi gospodarki kluczową rolę.
Koks uzyskuje się w koksowniach, poprzez koksowanie, czyli wygrzewanie węgla kamiennego w temperaturze 600-1200°C w specjalnym piecu koksowniczym za pomocą gazów spalinowych, przy ograniczonym dostępie tlenu. Firma poza sprzedażą koksu ma w swoim asortymencie także produkty węglopochodne, takie jak smoła pogazowa. Koksownia Bytom szczyci się tym, że jest prywatną firmą o 100-procentowym kapitale polskim, a całość udziałów Koksowni Bytom Sp. z o.o. należy do osób fizycznych, co wyróżnia zakład spośród producentów koksu w kraju.
„Nasze paliwo napędza twój biznes”
Tym właśnie jakże trafnym sloganem wita nas oficjalna witryna stale rozwijającej się Koksowni Bytom. Zakład oraz znajdująca się z nim w symbiozie fabryka mineralnej wełny skalnej Petralana zatrudniają ponad 600 osób, stając się tym samym czołowym pracodawcą w mieście. Koksownia, mając świetne perspektywy na przyszłość, spełnia wszystkie normy ekologiczne i systematycznie inwestuje w celu zmniejszenia swojego wpływu na środowisko. Mając za sobą ponad 150 lat tradycji, w przeszłości – przez większość swojej historii – stanowiła integralną część huty żelaza, posiadała trzy wielkie piece i osiem martenowskich, a także zatrudniała 5 tysięcy pracowników. Mówimy więc o ekspercie branży, który ma zadatki na giganta.
– 2022 rok to przede wszystkim dalsze zwiększanie mocy produkcyjnych Koksowni Bytom w związku z prowadzonym remontem baterii koksowniczej. Remont ten zakończy się w połowie 2023 i da nam wówczas moc produkcyjną 20 tys. ton miesięczne (dla porównania, w 2020 roku byliśmy w stanie wyprodukować maksymalnie 10 tys. ton koksu miesięcznie)
– chwali się bardzo dobrymi wynikami prezes spółki Rafał Szostok.
W rozmowie z Wirtualną Polską Szostok opowiada również o pracach nad utworzeniem nieopodal gmachu zakładowego Strefy Rozwoju Inwestycji i Aktywizacji Zawodowej. Ta ma być oparta na tańszej energii pozyskiwanej w procesie kogeneracji z gazu koksowniczego. W ten zaopatrywana jest wspomniana fabryka Petralana, bardzo chwaląc sobie współpracę. Koksownia Bytom zachęca do inwestowania w Strefę, nęcąc lokalnych przedsiębiorców realną wizją taniej energii i bezpieczeństwa energetycznego przy jednoczesnym neutralnym wpływie na środowisko.
Muzeum Koksownictwa przepisem na sukces
Zakład ma olbrzymie ambicje i bardzo chce, by usłyszała o nim cała Polska. Rozgłos i prestiż jednak kosztują – konieczna jest praca u podstaw. Koksownia Bytom poczyniła ku temu pierwsze kroki. Przede wszystkim nadziei na rozwój upatruje w młodych. To właśnie z myślą o nich powstaje (na razie funkcjonujące tylko w wersji wirtualnej) Muzeum Koksownictwa. Władze firmy zdają sobie sprawę z tego, że w społeczeństwie informacyjnym należy iść z duchem czasu i nie dopuścić do tego, by słowo „koks” zniknęło z powszechnej świadomości.
13 maja w ramach Nocy Muzeów Koksownia jako mecenas powstającego obiektu udostępniła budynek dawnej siłowni (elektrowni) dla wszystkich zainteresowanych. Miejsce odwiedzili fani estetyki industrializmu oraz najpewniej ci, którzy zechcieliby w przyszłości związać karierę z branżą.
Do młodych firma próbuje dotrzeć poprzez social media, takie jak TikTok czy Facebook, do ekspansji wykorzystuje także metody tradycyjne: marketing szeptany, billboardy oraz plakaty. Ponadto warto wspomnieć o tym, że Koksownia Bytom dociera do młodzieży również za pośrednictwem sportu. Zakład obejmuje mecenat nad koszykarzami z Polonii Bytom. Do tego zrealizowano pomysł powołania do życia rysunkowego bohatera o wdzięcznie brzmiącym imieniu Super Koks, który już został maskotką firmy i w przyszłości ma zagrzewać drużynę do zwycięstw.
Podczas burzy mózgów zostało wymyślone hasło: „Najlepszy koks z Bytomia”. Tę właśnie kampanię na ulicach Bytomia reklamował z powodzeniem jeden z najsławniejszych mieszkańców miasta, kabareciarz i prezenter Mariusz Kałamaga. Koksowni ciekawych koncepcji na przyciągnięcie uwagi nie brakuje.
– Super Koks dostał nowe zadanie: pomóc w zbieraniu przemysłowych historii. Jeśli historia Twojego życia lub historia któregoś z członków Twojej rodziny wiąże się z koksem, koksownią i koksownikami, opowiedz nam ją i dołącz zdjęcia lub filmy. Możesz napisać list, maila, nagrać dźwięk lub nakręcić film. Nie wiesz jak? Napisz do nas, a umówimy się i wspólnie stworzymy opowieść, która będzie inspirować pokolenia entuzjastów industrialnych historii
– zachęca Bartłomiej Wnuk, rzecznik prasowy Śląskiego Holdingu Przemysłowego, który zrzesza m.in. Koksownię Bytom i Petralanę.
Źródło: Wirtualne Muzeum Koksownictwa, Wirtualna Polska