Jak poinformował TVN, rząd PiS ma projekt dobrego rozporządzenia. Gloryfikowanie projektów rządowych w TVN to oksymoron. Chyba, że wzmacniają jakiś biznes, bo wiele wskazuje, że nie chodzi o dobro pacjentów. Tak przynajmniej sugeruje portal wLocie.pl, który napisał:
„TVN wystartował z reportażem równie mocnym co równie kłamliwym: „Dwie młode kobiety zmarły po tym, jak przez internet otrzymały recepty na silne leki psychotropowe” – alarmuje stacja i dodaje od razu, uspakajając, że oto „W maju ma zostać zmienione rozporządzenie, która określa, jakie leki można przepisywać przez internet”. Kiedy więc TVN lobbuje za zmianami w prawie wprowadzanymi przez PiS, to warto się tematowi przyjrzeć i zapytać, czy przypadkiem jakieś sieci czy sieć prywatnej opieki zdrowotnej w Polsce nie kibicuje eliminacji receptomatów.”
Zobacz również: Leczenie uzależnień
Do sprawy odniósł się na łamach dorzeczy.pl lekarz Krzysztof Łanda, założyciel Fundacji Watch Health Care, przewodniczący Komisji Zdrowia BCC i były wiceminister zdrowia w latach 2015-2017.
„Tak, widziałem wczorajszy program TVN dot. tzw. receptomatów, a de facto cyfrowych rozwiązań ułatwiających lekarzom wystawianie recept. Muszę przyznać, że dawno nie widziałem bardziej nierzetelnego, nieobiektywnego materiału „dziennikarskiego”. To czarny PR w czystej postaci, co zresztą łatwo udowodnić. A przy tym zabawne, że równolegle na innym kanale TVN wręczano nagrody za obiektywne dziennikarstwo”
– mówił Łanda, odnosząc się do materiału wyemitowanego dwa dni temu w stacji TVN.
„Nie zachowano podstawowych zasad obiektywnego dziennikarstwa. Nie było tam żadnych wypowiedzi przedstawicieli tzw. receptomatów, jeśli mogę w ten sposób zbiorczo nazwać portale ułatwiające lekarzom telemedyczne wystawianie recept. Te portale zostały przedstawione, jako odpowiedzialne za śmierć dwóch młodych kobiet, które zmarły z powodu przedawkowania leków psychotropowych. Po pierwsze warto podkreślić, że jestem lekarzem i wiem, że zawsze to lekarz jest odpowiedzialny za wystawienie recepty, niezależnie czy dzieje się to bezpośrednio w gabinecie lekarskim, w szpitalu, przez receptomat czy w ramach porady telemedycznej. Nigdy żaden tzw. receptomat nie jest tutaj stroną postępowania, ale lekarz, który wypisał receptę”
– tłumaczył znany lekarz i były wiceminister Zdrowia.
Opioidy i różne silne leki i tak są poza receptomatami, o czym nie wspominali redaktorzy TVN. Nawiązał do tego dr Łanda.
„Po drugie, z sześciu portali do wystawiania recept, które analizowałem, żaden nie pozwala na wypisywanie recept na leki uzależniające o silnym działaniu jak opioidy RPW – system po prostu blokuje taką możliwość. Powstaje więc pytanie, czy te zmarłe kobiety rzeczywiście korzystały z receptomatu, czy może jacyś indywidualni lekarze przepisali im leki w ramach teleporady poza zorganizowanym systemem wystawiania recept? Innym pytaniem jest kiedy te kobiety zmarły? Także informacja o pobieżnej i ogólnikowej ankiecie medycznej była nieprawdziwa. Sprawdziłem: najpierw jest ogólna ankieta, potem dochodzi do płatności i dopiero wtedy jest szczegółowa ankieta medyczna, a często kontakt z lekarzem i dopiero wtedy recepta może być wystawiona. Jeden z portali wystawia wszystkie recepty wyłącznie po wywiadzie teleinformatycznym przeprowadzonym osobiście przez lekarza. Ale to dziwnym trafem „umknęło” TVN”
– czytamy w wywiadzie dla dorzeczy.pl
Zdaniem eksperta system teleinformatyczny dla recept luzuje obłozoną służbę zdrowia i jest prozdrowotny.
„Niedawno Fundacja Watch Health Care przedstawiła raport dotyczący samoleczenia i sprzedaży leków OTC w obrocie pozaaptecznym, a jednocześnie na stałe monitorujemy dostępność do świadczeń zdrowotnych, czyli długość kolejek do lekarzy. To łączy się w jedną całość z receptomatami. Ludziom w Polsce bardzo doskwierają kolejki do lekarzy. Kolejki stale rosną a system opieki zdrowotnej jest coraz bardziej patologiczny i niewydolny, przy czym Minister Zdrowia zajmuje się ustawą o jakości, z którą to jakością Polacy nie mają problemu, natomiast zupełnie nie dostrzega kolejek do lekarzy i świadczeń zdrowotnych, które są podstawowym i potężnym problemem dla wszystkich pacjentów. W takich warunkach samoleczenie, kupowanie leków w sklepikach czy na stacjach benzynowych – szczególnie na obszarach wiejskich, gdzie szybko rośnie wykluczenie komunikacyjne – a także korzystanie z receptomatów jest koniecznością. Co mają ludzie robić? Próbują sobie jakoś pomóc skoro nie mogą dostać się do lekarza na normalną wizytę. Ostatnio moja znajoma chciała się umówić na wizytę u lekarza rodzinnego po skierowanie na podstawowe badania diagnostyczne – dostała termin za dwa miesiące… System opieki zdrowotnej w Polsce jest dysfunkcjonalny i trzeba być wyjątkowym hipokrytą, żeby tego nie widzieć”
– tłumaczy lekarz.
„Koniecznością jest samoleczenie, szczególnie w takim kraju jak Polska, w którym wydłużające się kolejki do lekarzy są bolesną codziennością milionów pacjentów. Unia Europejska chce wzmocnić rolę pacjenta w procesie diagnostyki leczenia przez wskazanie wiarygodnych źródeł informacji – jest to tzw. patients’ empowerment. Z receptomatów korzystają dziś albo ludzie w pełni świadomi, którzy potrafią dotrzeć do rzetelnej informacji i oddzielić ziarno od plew, czyli rzetelne informacje medyczne od fejków, albo ludzie zapomniani przez system opieki zdrowotnej, wykluczeni”
– dodaje.
Jego zdaniem „Lekarze nie powinni się zachowywać jak pies ogrodnika. Naczelna Rada Lekarska powinna kierować się dobrem chorych, zgodnie z zasadami pacjentocentryzmu, a nie dbałością o wydumane interesy środowiska”.
„Dziś lekarze nie są w stanie przyjąć wszystkich oczekujących pacjentów, nie są w stanie rozładować kolejek. Każde rozwiązanie systemowe, w tym teleinformatyczne, ułatwiające lekarzom wystawianie recept jest w Polsce potrzebne. W warunkach ograniczonej podaży świadczeń zdrowotnych nikt na tym finansowo nie straci, a pacjenci mogą wiele zyskać. Samorząd lekarski nie powinien walczyć z tzw. receptomatami, tylko piętnować lekarzy wystawiających lekkomyślnie recepty. Pytam, gdzie dziś jest i co robi pion odpowiedzialności zawodowej?”
– puenuje były wiceminister Zdrowia.
Warto pamiętać, że wbrew medialnym fake’om, portale wspomagające lekarzy nie pozwalają na wystawianie recept na opioidy RPW.
fot. za Allegro.pl