Lincz to samosąd, czyli wymierzenie lub wykonanie kary przez osobę nieuprawnioną. Lincz to kamieniowanie, bezprawne zohydzenie kogoś przed ludźmi. Tego właśnie miała dopuścić się zdaniem sądu Naczelna Izba Aptekarska. Samorząd zawodowy chyba nie do tego został powołany…
Zobacz także powiązane tematy: Usługi prawne dla podmiotów leczniczych – Kancelaria Capital Legal
Do tej pory korporacje zawodowe były postrzegane jako patologie zawodowe, zwłaszcza prawników – adwokatów, prokuratorów, a zwłaszcza sędziów. Tymczasem w świecie lekarskim i aptekarskim nie jest dużo lepiej. Fatalna prasą cieszy się Naczelna Izba Lekarska, która przesłuchuje i grozi lekarzom, którzy odbiegają od rządowej narracji związanej z pandemią koronawirusa (i to zarówno tym bardziej niż rząd np. pro lockdownowych jak i sceptykom lockdownu). Podobnie rzecz się ma z Naczelną Izbą Aptekarską.
„W kwietniu jeden ze sporów pomiędzy Naczelną Izbą Aptekarską, a działającą w Polsce siecią apteczną znalazł swój finał w sądzie. Poszło o stworzoną przez sieć Gemini aplikacje służącą do rezerwowania leków w aptekach. Po publikacjach prasowych na temat jej działania, jakie ukazały się w ogólnopolskich mediach, w czerwcu zeszłego roku Izba wydała komunikat, w którym zarzuciła sieci nielegalne i nieetyczne praktyki. Sąd Okręgowy w Warszawie, który badał tę sprawę stwierdził, że Naczelna naruszyła dobra osobiste Gemini i nakazał usunięcie nieprawdziwego komunikatu, a także zapłatę przez NIA 25 tysięcy złotych na cel charytatywny”
– czytamy na Dorzeczy.pl
„Najciekawsze było jednak uzasadnienie wyroku, które ustnie podczas rozprawy przedstawiła sędzia. Stwierdziła, że działania Izby są „wynikiem niezachowania pewnego rodzaju standardu”, a jeżeli się jest tego rodzaju organizacją to należy „chronić interesy wszystkich członków, działać celowo oraz pisać w sposób rzetelny, odpowiedzialny i ze świadomością tego jakie treści niesie nasz przekaz”. Sąd wyłożył wprost, że komunikat wydany przez Izbę „został opublikowany bez sprawdzenia i bez próby weryfikacji”, a jego treść została wręcz nazwana jasno po imieniu linczem! Zdaniem sądu „Izba nie jest tego rodzaju jednostką, której zadaniem jest skrytykowanie, wręcz zlinczowanie przedsiębiorcy”
– dowiadujemy się z artykułu „Naczelne Izby Linczu i Autocenzury, czyli patologie samorządu lekarzy i aptekarzy”.
Sąd poszedł dalej niż tylko skrytykował działania Izby wobec Gemini. Przypomniał Izbie, to, po co została stworzona.
„Izba nie jest tego rodzaju jednostką, tego rodzaju organizacją, której zadaniem w rozumieniu sądu jest skrytykowanie, wręcz zlinczowanie przedsiębiorcy. (Jej rolą) jest podejmowanie tego rodzaju działań, które mogą celowo zmierzać do tego, żeby usunąć jakąś jakiś stan którego my nie akceptujemy, ale to ma być działanie pozytywne”
– stwierdziła sędzia odczytując uzasadnienie do niekorzystnego dla Izby wyroku.
Zgodnie z wyrokiem sądu w sporze Gemini Izba sąd przyznał rację Gemini, że formułowanie przez Naczelną Izbę Aptekarską niesprawdzonych zarzutów pod adresem „Aplikacji Gemini”, bez podjęcia jakiejkolwiek próby ich wcześniejszej weryfikacji, jest naruszeniem podstawowych standardów profesjonalizmu obowiązujących samorządy zawodowe.
Sąd nakazał także izbie aptekarskiej zapłatę pieniędzy w kwocie 25 tys. zł i wskazał, że jest to kara także za fatalne zaangażowanie publicystyczne reprezentantów Izby, gdzie głównie rozchodziło się o aktywność medialną wiceprezesa Naczelnej Rady Aptekarskiej Marka Tomkowa.
„Te 25 tys. na bardzo zbożny cel jest za to niezachowanie standardów i za tolerowanie tego, że osoby które pełnią w Izbie funkcje istotne, znaczące, reprezentacyjne, zajmują się bardziej działalnością publicystyczną. (Publikują) teksty które są nie na miejscu, nie przestrzegając pewnego podziału na to co jest prywatne a co jest profesjonalne”
– podsumował sąd.
Wyrok nie jest prawomocny, jednak Naczelna Izba Aptekarska już zdjęła ze strony zniesławiający Gemini komunikat.
Zdjęcie za freepik.com