Sylwestrowa Moc Przebojów w stacji Polsat, zakończyła się małym skandalem, o północy wystąpiła Małgorzata Walewska i Andrea Bocelli, okazało się jednak, że tak naprawdę nie był to włoski gwiazdor. Widzowie stacji ze słoneczkiem poczuli się oszukani, co dali odczuć w komentarzach napisanych pod nagraniem występu.
Czytaj też: O tym księdzu mówi cała Polska! Nagranie hitem w sieci
Tegoroczna Sylwestrowa Moc Przebojów w Polsacie, miała odbyć się w zupełnie innych warunkach niż zazwyczaj. Z powodu pandemii koronawirusa COVID-19 zrezygnowano z występów na żywo i zdecydowano się na organizację całej imprezy w studio. Oczywiście mimo wszystko zaproszono wiele gwiazd zarówno polskich, jak i zagranicznych. Na scenie pojawili się między innymi: Lou Bega, Doda, Piękni i Młodzi, Maryla Rodowicz, a także Michał Szpak. Polsat obiecał również, że szykuje niespodziewaną zagraniczną gwiazdę z Włoch.
Sylwestrowa Moc Przebojów (Polsat): Wystąpiła Walewska i Andrea Bocelli, okazało się jednak, że było to oszustwem
Specjalnie na jej spotkanie z Warszawy do Mediolanu miał wyruszyć Krzysztof Ibisz. Dziennikarz miał się nawet uczyć w związku z tym wydarzeniem pilotażu helikoptera, który miał sam poprowadzić w czasie lotu do Italii. Jakie więc było zdziwienie widzów przed telewizorami, gdy na scenie w warszawskim studio pojawił się Pan Krzysztof, który powinien w tym czasie znajdować się już w Mediolanie.
Jeszcze bardziej szokująca okazała się wspomniana wielka gwiazda. Równo o 24 na szczycie wieżowca, w którym mieści się siedziba stacji, pojawiła się Małgorzata Walewska, a obok niej stanął Andrea Bocelli i wspólnie wykonali jego światowy przebój „Time to Say Goodbye”. W tym momencie widzom wydawało się, że coś w całej tej sytuacji nie pasuje i mieli rację.
Okazało się bowiem, że wcale nie był to Bocelli, a wcielający się w niego uczestnik programu „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, Czadoman, który był tylko ucharakteryzowany, żeby wyglądać jak znany Włoch. Dodatkowo okazuje się, że na żywo śpiewała jedynie Walewska, a dach też był zmyślony, gdyż para śpiewała na tle green screen. Nagranie z tego występu zostało opublikowane na oficjalnym kanale Polsatu na YouTube. Możecie zobaczyć jej poniżej. Nie przypadło jednak do gustu odbiorców, którzy w komentarzach wyrazili swoje bardzo negatywne opinie.
„Nie wiem, dlaczego napisane jest, że to Andrea Bocelli, skoro to nie on, niemniej jednak Małgorzatę Walewską zawsze miło posłuchać”
„Poprawcie tytuł. Nie można normalnie napisać, kto śpiewa?”
„Brak słów. Niektórych osób się nie naśladuje”
„Jaki kraj, taki Bocelli… Wstyd mi za was !!!”
„Nie mogę tego skomentować. Żal mi pani Walewskiej”
– piszą w komentarzach niezbyt zadowoleni z tej szarady widzowie.
Źródło: YouTube
Polecamy także:
WHO wydała oświadczenie dotyczące szczepionki Pfizer