Skoki narciarskie: Kamil Stoch wyznał w jednym z ostatnich wywiadów, że czuje zbliżający się już koniec kariery, jednak na razie stara się o tym nie myśleć. Na razie cieszy się startami i samym momentem lotu, który daje trudne do opisania pojęcie wolności.
Czytaj też: Pierwsza zaszczepiona zwróciła się do Polaków. Ważne słowa
25 maja przyszłego roku Kamil Stoch skończy już 34 lata, dla wielu sportowców jest to wiek, w którym zaczynają myśleć już o zawieszeniu zawodniczej działalności i przejście na „emeryturę”. Przypomnijmy, że kariera Kamila usłana była wieloma sukcesami. Jest trzykrotnym złotym medalistą olimpijskim, dwa razy zdobywał Mistrzostwo Świata, dwukrotnie Kryształową Kulę Pucharu Świata, dwa razy wygrał również Turniej Czterech Skoczni. Pytany jednak o konie strasznie się irytuje i zaznacza, że jeszcze ma czas.
Skoki narciarskie: Kamil Stoch wyzna, że czuje zbliżający się już koniec kariery
„Udzieliłem już setek wywiadów na ten temat. I każdy wciąż o to pyta. Tak, jakby dziennikarze się na to umówili. Kiedy pan skończy karierę? Kiedy się możemy spodziewać zakończenia przez pana kariery? Dla dziennikarzy byłoby najlepiej, gdybym powiedział: „Kończę! Dzisiaj! Do widzenia!”. Jak skończę, to powiem. Na razie nie kończę.”
– stwierdził Kamil.
Z drugiej strony jednak Stoch zaznaczył, że poczynił już pewne kroki, żeby zabezpieczyć swoją przyszłość, gdy nie będzie już czynnym zawodnikiem. Wraz z żoną otworzył klub sportowy, w którym wychowuje swoich następców. Jak na razie uczęszcza do niego 40 dzieci.
„Kilka lat temu wykonałem kroki, by mieć co robić po karierze. Otworzyliśmy z żoną klub sportowy, który dziś świetnie funkcjonuje. Jest dwóch trenerów, prawie 40 dzieciaków. Każdego roku uświadamiam sobie, że był to superpomysł i że chcę to robić, gdy kariera się skończy. Przekazywać wiedzę, którą zdobywałem przez wiele sezonów. Wdrażać te dzieciaki w dorosłość skoczka narciarskiego.”
– powiedział Stoch.
Kamil Stoch przyznał również, że kiedyś odczuwał strach przed zakończeniem przygody zawodniczej ze skokami narciarskimi jednak teraz koniec kariery nie wzbudza już w nim takich emocji.
„Kiedyś czułem strach przed tym, co będzie po zakończeniu kariery, ale takich emocji już we mnie nie ma. Nauczyłem się podchodzić do tego na chłodno, praktycznie. Mam świetnie poukładane życie – i to prywatne, i zawodowe. Wiele osiągnąłem. Mam świadomość, że gdyby miało się tak zdarzyć – a wszystko w życiu jest możliwe – że od jutra nie będę już mógł uprawiać skoków, to świat by mi się nie zawalił. Mam co robić, mam dla kogo żyć, mam gdzie żyć. Wszystko jest pod kontrolą.”
– dodał nasz mistrz.
Źródło: Wirtualna Polska
Polecamy także:
Wstrząsające wyznanie Wałęsy. Powiedział to wprost
Ważne szczegóły szczepienia na COVID-19. Już od 15 stycznia
Agnieszka Chylińska przeszła przez piekło. Teraz wszystko wyznała