Szczepionka na COVID-19 i niepokojące odkrycie, okazało się, że u pacjentów wykryto przeciwciała AIDS. Natychmiast przerwano badania i zaczęto głębiej badać sprawę. Ryzyko było zbyt wiele, ponieważ wciąż istnieje bardzo uzasadniona obawa o utratę zaufania społeczeństwa do szczepionki na koronawirusa.
Czytaj też: Marcin Tyszka z „Top Model” poszedł do kościoła i zamarł… Nie wierzył w to co widzi (ZDJĘCIA)
Australia wstrzymała prace nad szczepionką na Uniwersytecie Queensland. Niepokojące odkrycie spowodowało, że decyzja zapadła niemalże natychmiast. Okazało się bowiem, że w trakcie prac doszło do powstania antyciał AIDS. Podczas opracowywania formuły szczepionki na COVID-19 wykorzystano białka znajdujące się w genomie HIV.
W Polsat News podano, że nie ma do tej pory potwierdzenia, że zaszczepienie się będzie powodowało w późniejszym etapie zarażeniem się pacjentów wirusem HIV.
Szczepionka przeciw COVID-19. Australia zawiesza program
Ryzyko było jednak zbyt wysokie i program prac nad szczepionka na COVID-19 został wstrzymany. Obawiano się utraty zaufania mieszkańców. Premier Australii juz zapowiedział, że nie zakupi szczepionek opracowywanych na Uniwersytecie w Queensland. Narodowy program szczepień będzie opierał się o zakup leków firmy AstraZeneca oraz Novax.
Szczepionka opracowana na Uniwersytecie Queenslandu nie będzie mieć kontynuacji zgodnie z zaleceniami naukowców i nie stanowi od chwili obecnej elementu kampanii szczepień ochronnych w Australii
– powiedział cytowany przez Polsat News premier Australii, Scott Morrison.
Źródło: Wirtualna Polska
Polecamy także:
Tak wygląda Jerzy Stuhr po udarze. Pierwszy wywiad od tragicznych wydarzeń
Krzysztof Jackowski przeraził swoją wizją o szczepieniach na COVID-19