Strajk kobiet: Anna Lewandowska pojawiła się na okładce magazynu „Elle” z podpisem „Siła kobiet”. Żona najlepszego piłkarza na świecie została przedstawiona jako kobieta przedsiębiorcza, sportsmenka oraz przede wszystkim jako żona. Okładka magazynu jest teraz bardzo szeroko komentowana przez wiele środowisk. Chodzi przede wszystkim o samo hasło u dołu magazynu „Siła kobiet”.
Czytaj też: Julia Wieniawa zmiażdżona w sieci, nieprawdopodobny hejt
Ostatnio z podobnym hasłem na okładce Vogue pokazała się Anja Rubik. Jednak różnica między obiema paniami jest taka, że tylko jedna z nich utożsamia to hasło ze strajkiem kobiet.
Strajk kobiet: Anna Lewandowska pojawiła się na okładce magazynu „Elle” z podpisem „Siła Kobiet”
Anna Lewandowska jako jedna z nielicznych celebrytek nie poparła wprost inicjatywy stworzonej przez Martę Lempart. Taki stan rzeczy bardzo nie spodobał się części środowisk feministycznych. Oliwy do ognia dodał fakt, iż Lewandowska wzięła udział w sesji zdjęciowej do okładki magazynu „Elle”. To tam pod jej zdjęciem znalazł się slogan „Siła Kobiet”. Wcześniej z podobnym hasłem na okładce magazynu Vogue pojawiła się Anja Rubik, która czynnie popiera strajki. W kontekście Anny Lewandowskiej hasło „Siła Kobiet” zostało użyte w zupełnie innym kontekście.
Anna Lewandowska przez magazyn została przedstawiona jako kobieta będąca przede wszystkim matką, żona oraz także bizneswomen i sportsmenką.
Matka, żona, sportsmenka, bizneswoman. Jej kariera i styl życia od lat inspirują miliony Polek. Motywuje, zaraża ambicją, determinacją i siłą, dlatego to właśnie z Anną Lewandowską wchodzimy w nowy rok. Pełni nadziei, optymizmu i siły do tego, aby, tak jak ona, spełniać marzenia.
– czytamy w zapowiedzi nowego numeru „Ellie”. Jednak był to tylko wstęp do prawdziwego celu artykułu. Co według nich ma wspólnego Anna Lewandowska i Strajk Kobiet? Albo… co powinny miec?
Użycie hasła „Siła Kobiet” w tym znaczeniu zdecydowanie nie spodobało się część środowisk feministycznych. Swoje oburzenie wyraziła m.in. przedstawiająca się jako feministka Aleksandra Hekert.
Jesteśmy oburzone tym, że nie widzimy Pani na ulicy wśród nas. Nie boryka się Pani z naszymi codziennymi wyzwaniami. Nie wie, co mamy dziś do powiedzenia i nie wykazuje zainteresowania, żeby się tego dowiedzieć
— napisała Hekert.
Kobieta zasugerowała, aby Anna Lewandowska poparła bezpośrednio „Strajk Kobiet”.
Niech stanie się Pani ambasadorką Strajku Wszystkich (bo to już jest Strajk Wszystkich, nie tylko Kobiet)
— oświadczyła.
Czy Anna Lewandowska powinna wesprzeć w pełni Strajk Kobiet?
Źródło: ProPolski
Polecamy także:
Kolejny skandal w „Top Model”. Krupa oskarża Pisarek
Roksana Węgiel już tak nie wygląda, taka metamorfoza w wieku 15 lat?
Muniek Staszczyk także przerwał milczenie. Już wszystko jasne