W TVN w programie „Fakty po Faktach” Piotr Kraśko i rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka mieli ostre starcie. Prowadzący nie chciał odpuścić funkcjonariuszowi zasypując go pytaniami o ostatni incydent z użyciem siły na Strajku Kobiet. Dociekał też o informacjie na temat powodów zatrzymania fotoreporterki.
Czytaj też: Widzowie TVN w szoku: Największy skandal w historii „Top Model”. Ujawniono wstrząsające dowody
Rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka był gościem w programie „Fakty po Faktach”, którego prowadzącym jest Piotr Kraśko. Funkcjonariusz próbował przedstawić zasadność ostatnich działań policji podczas Strajku Kobiet. Przypomnijmy, że nieumundurowani policjanci interweniowali w trakcie protestów używając siły. Mieli na wyposażeniu pałki teleskopowe, a także gaz łzawiący. Jego wyjaśnienia nie zadowoliły jednak dziennikarza, który dalej drążył temat.
„Potrafię powiedzieć przepraszam, kiedy policjanci zawinią. W sytuacjach wątpliwych, kiedy musimy wyjaśnić pewne kwestie, wyjaśnijmy te kwestie, ale nie używajmy oskarżeń w stosunku do tych policjantów.”
– stwierdził inspektor Mariusz Ciarka.
„Fakty po Faktach” (TVN): Piotr Kraśko i rzecznik policji Mariusz Ciarka mieli ostre starcie
Ciarka zaznaczył również, że policja dysponuje nagraniami całych czynności operacyjnych, które maiły wtedy miejsce i zostaną one przekazane prokuraturze. Piotr Kraśko zauważył, że trudno jest odróżnić chuligana z pałką teleskopową od nieumundurowanego policjanta z takim samym przedmiotem.
„Nie chce zdradzać naszej kuchni policyjnej. Trzeba pamiętać, że bezpieczeństwo policjantów jest najważniejsze”
– zaznaczył rzecznik.
Kraśko dociekał również powodu poniedziałkowego zatrzymania przez policję fotoreporterki Agaty Grzybowskiej, która w tamtym momencie pokazywała funkcjonariuszom swoją legitymację dziennikarską.
„Legitymacja prasowa ani żaden inny dokument nie zwalnia nas z odpowiedzialności za podejrzenie popełnienia przestępstwa. Teraz należy cierpliwie poczekać na wyjaśnienie sprawy”
– odparł policjant.
Prowadzący w pewnym momencie nie wytrzymał i zdecydował się na ostry komentarz w sprawie udziału nieumundurowanych policjantów w Strajku Kobiet.
„Widok funkcjonariusza nieumundurowanego pryskającego gazem w oczy posłanki, która pokazuje legitymację poselską, jest czymś nadzwyczajnym i byłby na całym świecie. Jeżeli pan mówi o powstrzymywaniu emocji w ocenie policji, to chyba obywatele mają prawo tego oczekiwać od funkcjonariusza na ulicy?”
– zaznaczył Kraśko.
Rzecznik Mariusz Ciarka odparł jedynie, że wszystkie sporne kwestie użycia siły i ewentualnych nadużyć, a także zatrzymań osób trzecich, będą teraz wyjaśniane. Piotr Kraśko ewidentnie nie dał wiary słowom funkcjonariusza.
„Obawiam się panie inspektorze, że to nie pierwsza moja rozmowa w ostatnim czasie, gdy słyszę, że coś kiedyś się wyjaśni”
– odparł dziennikarz.
Źródło: Wirtualna Polska
Polecamy także:
Opozycja coraz mocniej przyciska. Padły mocne słowa
Scheuring-Wielgus w amoku. Bardzo mocne słowa w stronę Jarosława Kaczyńskiego