Przez pandemię koronawirusa COVID-19 następuje powolne załamanie w budownictwie mieszkaniowym, rząd tym zaniepokojony chciałby zmienić ten trend. Czy im się jednak to uda? Skierowano właśnie do sejmu stosowny projekt ustawy. Według ekspertów rozwój budownictwa mieszkaniowego blokuje zbyt mała podaż gruntów.
Czytaj też: Policja użyła siły wobec protestujących. Trzaskowski oburzony
O pełnym kryzysie można śmiało już mówić w budownictwie komunalnym. GUS podaje, że w tym roku gminy w kraju rozpoczęły budowę jedynie 320 mieszkań. W analogicznym okresie w zeszłym roku rozpoczętych budów było aż o 79% więcej. 95% powiatów nie buduje w tym roku żadnego mieszkania komunalnego. Te liczby są naprawdę alarmujące. Rynek mieszkań deweloperskich także zaczął się niebezpiecznie zmniejszać. Niepewność na rynku, a także mniejsza chęć banków do udzielania kredytów spowodowały, że nowych inwestycji jest dużo mniej.
Przez COVID-19 następuje załamanie w budownictwie mieszkaniowym, rząd chce to zmienić
Z ostatnich poczynań rządu premiera Mateusza Morawieckiego wynika, że przestraszono się możliwości zapaści rynku budownictwa mieszkaniowego w Polsce. Dlatego skierowano do sejmu projekt ustawy „o rozliczaniu ceny lokali lub budynków w cenie nieruchomości zbywanych z gminnego zasobu nieruchomości”. W projekcie widnieje możliwość otrzymania przez deweloperów gruntów od gmin w zamian za określoną ilość mieszkań, które później gmina mogłaby wynajmować mieszkańcom. Mieszkańcy takich lokali mogliby liczyć na dopłatę do czynszu z programu „Mieszkanie na start”.
„W proponowanych rozwiązaniach daje narzędzia samorządom, aby budowały więcej mieszkań w przystępnej cenie dla swoich mieszkańców”
– wyjaśnia Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii
Pomysł rządu wydaje się sensowny i korzystny dla każdej ze stron. Gminy uzyskałyby lokale mieszkaniowe nie angażując się jednocześnie w skomplikowany proces budowy. Natomiast deweloperzy uzyskaliby kolejne grunty pod inwestycje. Firmy budowlane zajmujące się budową i sprzedażą mieszkań od dłuższego czasu alarmują już, że mała podaż gruntów powoduje zahamowanie rozwoju całego sektora.
Załamanie w budownictwie: Czy deweloperzy będą chcieli współpracować z gminami?
Wszystko wskazuje na to że tak, ale tylko z wybranymi. Firmy budują mieszkania tylko w tych częściach kraju, gdzie mają na nie duży zbyt. Dlatego mimo zeszłorocznego bumu mieszkaniowego w aż 13% powiatów nie powstało nawet jedno mieszkanie deweloperskie. Tylko na Warszawę, Kraków, Poznań, Łódź, Gdańsk, a także Wrocław przypada połowa budowanych mieszkań deweloperskich. I to właśnie w tych miastach firmy cierpią na brak dostępnych gruntów.
Źródło: Interia
Polecamy także:
Znana, polska aktorka zaatakowała narodowców. Mocne słowa