Ostatnio Kazik Staszewski, a także członkowie zespołu „Kult” ostro skrytykowali Fundusz Wsparcia Kultury, sugerując, że beneficjenci są złodziejami, gdyż sięgają po kradzione pieniądze, teraz długoletni oświetleniowiec zespołu, Bartłomiej Borcz, postanowił zakończyć z nimi współpracę. Poczuł się urażony, gdyż jest jednym z beneficjentów.
Czytaj też: Wściekły Wiśniewski powiedział co myśli o Świerzyńskim i Bayer Full
Od soboty trwa awantura odnośnie przyznania państwowych pieniędzy ponad 2000 podmiotów artystycznych, które złożyły wnioski do Funduszu Wsparcia Kultury. Znalazło się wśród nich wielu artystów, bardzo często tworzących muzykę disco polo. Spotkało się to z dużym niezadowoleniem społeczeństwa i części środowiska artystycznego. W Internecie pojawiło się bardzo wiele negatywnych komentarzy na ten temat. Swój postanowił wyrazić również Kazik Staszewski lider grupy „Kult”. Muzyk stwierdził, że nie będzie wyciągał ręki po pomoc, woli sprzedawać własne płyty.
Kazik i Kult ostro skrytykowali Fundusz Wsparcia Kultury, nazywając beneficjentów złodziejami, Bartłomiej Borcz kończy z nimi współpracę
Na ostre słowa Kazika szybko zareagował długoletni współpracownik „Kultu”, a także „Kazika i Kwartetu Proforma”, Bartłomiej Borcz, który odpowiadał za oświetlenie przy ponad 150 koncertach tych dwóch zespołów. Oświetleniowiec opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym zaznaczył z całą stanowczością, że kończy współpracę z Kultem i Kazikiem, gdyż nie pozwoli być nazywanym złodziejem.
„Nazywa się mnie oraz moich kolegów, znajomych i przyjaciół z branży ludźmi, którzy wyciągają ręce po kradzione pieniądze. To oszczerstwa w stronę techników, menadżerów, właścicieli klubów, artystów – łącznie 2064 podmiotów. Nie mogę tego wspierać moją pracą”
– napisał Borcz na Facebooku.
Sam Bartłomiej Borcz jest jednym z beneficjentów Funduszu Wsparcia Kultury. Prowadzi działalność zajmującą się oświetleniem imprez masowych, miał otrzymać 30 tysięcy złotych dofinansowania.
„Do napisania tych słów skłoniło mnie oświadczenie, jakie przeczytałem na profilu zespołu Kult. Padały tam słowa o pieniądzach, które rząd zabrał uczciwie pracującym ludziom, żeby oddać je artystom. To wyraźnie sugerowało, że my, beneficjenci tego programu, nie jesteśmy uczciwie pracującymi ludźmi. Zabolało mnie to. Nie mogę się zgodzić na takie traktowanie. Nie mogę się też zgodzić na hejt, który wylewa się od kilku dni na wszystkich, którzy mieli otrzymać fundusze z tego programu. Czuję się solidarny z resztą branży. Nikt nie zadał sobie trudu, żeby sprawdzić, że to nie są środki, które można przeznaczyć na konsumpcję, a jedynie na kwalifikowane wydatki, z których trzeba się będzie w szczegółowy sposób rozliczyć. To nie jest czas na dzielenie społeczeństwa na złych i dobrych, na uczciwych i złodziei. To nie jest dobry moment na zarzucanie złych intencji tym, którzy po prostu chcieli skorzystać z wyciągniętej do nich ręki z pomocą.”
– wyjaśnia Bartłomiej Borcz w jednym z wywiadów.
Kazik i „Kult” nie komentują zaistniałej sytuacji
Manager zespołu „Kult” jak na razie nie skomentował całej sytuacji. Bartłomiej Borcz usunął już post z oświadczeniem ze swojego profilu na Facebooku.
Źródło: Wirtualna Polska
Polecamy także:
Geneza PiS-u i Radia Maryja – dziwne pieniądze z Włoch. Tak powstawała medialno – polityczna potęga
Paweł Kukiz ostro skomentował dotacje dla artystów. Nie wszystkim się to spodoba