Włoska Kamorra
Włosi z Kamorry przekazać mieli spółce Telegraf za jej pakiet mniejszościowy akcji kwotę 1,63 miliona dolarów, co według ówczesnej siły nabywczej waluty można porównać do dzisiejszych 20 – 40 milionów zł. Takich pieniędzy nie daje się za nic, a co ważne – spółka ta nie miała żadnej wartości. Nie miała kapitału, renomy, biznesplanu, doświadczenia rynkowego, kadry, sprzętu ani nieruchomości, więc żaden racjonalny biznesmen nie powierzyłby braciom Kaczyńskim za jej akcje tak ogromnych pieniędzy. Inwestorem była neapolitańska spółka DI.FRA.BI, zlikwidowana parę lat później przez włoską prokuraturę antymafijną. DI.FRA.BI służyła klanowi Casalesi z Kamorry do wielomilionowych oszustw ekologicznych – zamiast w kosztowny sposób utylizować przyjmowane miliony m3 odpadów, po prostu je porzucała na przedmieściach Neapolu. Klan Casalesi był uznawany za najbrutalniejszy, słynący ze spektakularnych zabójstw, monopolizowania branży budowlanej i korumpowania polityków, a także z globalnego handlu narkotykami prowadzonego m.in. z nowojorską rodziną Gambino i legendarnym Johnem Gottim.
Jeszcze w 1989 r. bracia Kaczyńscy uchodzili za ateistów i omijali kościoły. Sytuacja uległa wielkiej zmianie po transformacji ustrojowej, kiedy Jarosław Kaczyński nagle odkrył, jak ważną rolę w jego życiu odgrywa religia katolicka. Początkowo niechętni sobie Tadeusz Rydzyk i Jarosław Kaczyński zawarli szorstki „pakt” – katolickie media wspierały polityczne projekty braci Kaczyńskich, co przez agitację księży przekładało się na ogromną ilość głosów w wyborach, a Kaczyńscy odwdzięczali się Toruniowi szczególnymi względami. Wskazywani przez Rydzyka politycy mogli liczyć na dobre miejsca na listach wyborczych i ministerialne teki. Jego protekcją objęci byli m.in. Antoni Macierewicz, Jan Szyszko, Krystyna Pawłowicz, Zbigniew Ziobro, wykładający na toruńskiej uczelni były szef ABW Bogdan Święczkowski, a od czasu załatwienia Telewizji Trwam promesy kredytowej na 15 milionów zł także senator Grzegorz Bierecki, znany z nieograniczonych wpływów w SKOK-ach i wypowiedzi o „oczyszczeniu Polski z ludzi, którzy nie są godni należeć do naszej wspólnoty narodowej”.