Wieloletni dziennikarz i gwiazda brytyjskiej telewizji Jimmy Savile uchodził za wzór cnót, dopiero po śmierci wyszło na jaw, że był seryjnym gwałcicielem i pedofilem. Nie oszczędzał nawet dzieci w hospicjum. Teraz powstanie film o jego zbrodniach.
Czytaj też: Zdalna nauka w całym kraju? Ministerstwo nie pozostawia wątpliwości
BBC kolejny raz szokuje swoją serią o potworach kryjących się wśród nas, na ekrany telewizorów trafiły już opowieści o seryjnym mordercy i nekrofilu z Londynu Denisie Nilsenie, a także o Haroldzie Shipmanie, którego prasa ochrzciła mianem Doktor Śmierć. Teraz brytyjska telewizja planuje trzeci obraz, który ma opowiadać historię Jimmy’ego Savile’a, jednego z najpopularniejszych brytyjskich DJ-ów, dziennikarzy muzycznych i prowadzących. W latach aktywności zawodowej uchodził za prawdziwą legendę telewizji. Po jego śmierci okazało się, że był seryjnym gwałcicielem i pedofilem. W 2016 roku zdecydowano się ujawnić raport, który jasno stwierdzał, że stacja telewizyjna BBC, wiedziała o zbrodniach Savile’a i nic z tym nie robiła.
Gwiazda telewizji Jimmy Savile był seryjnym gwałcicielem i pedofilem
Jimmy Savile pracował w BBC od 1964 roku, początkowo był DJ-em i prowadzącym audycję „Top of the Pops”. W 1975 roku został prowadzącym swojego autorskiego programu pod tytułem „Jim’ll Fix It”. To właśnie te występy przyniosły mu olbrzymią popularność i szeroką rozpoznawalność. Jego show było nadawane przez następne 20 lat, w swoim topowym okresie osiągnął oglądalność 15 milionów telewidzów. Do redakcji przychodziło nawet do 5 tysięcy listów dziennie, głównie od dzieci.
Savile był także dobrze znany ze swojej działalności charytatywnej. Zebrał olbrzymie sumy pieniędzy, między innymi dla Szpitala Miejskiego w Leeds, a także dla centrum leczenia urazów kręgosłupa w Stoke Mandeville. Jimmy Savile zmarł w 2011 roku i został pochowany ze wszystkimi honorami. Przez następny rok nadal uchodził za legendę brytyjskiej telewizji. Dopiero wyemitowany w 2012 roku dokument iTV ujawniający mroczną stronę Savile’a pokazał wszystkim jakim tak naprawdę był potworem.
W toku prowadzonego śledztwa ustalono, że dziennikarz w czasie swojej kariery molestował ponad 500 osób. Z tego, aż 34 razy został oskarżony o gwałt. Lubował się szczególnie w małych dziewczynkach, a ofiary mały od 8 do nawet 47 lat. Potwór jakim był Savile nie przepuszczał żadnej okazji. Do tych celów wykorzystywał również swoją działalność charytatywną, ofiar szukał w szpitalach, a nawet hospicjach. Zgwałcił dziewczynkę chorą na raka, która niedawno przeszła poważną operację. Dziecko poskarżyło się pielęgniarce i opowiedziało całe zdarzenie, jednak w odpowiedzi usłyszało:
„Milcz, głupia dziewczyno! Czy nie zdajesz sobie sprawy, ile dobrego on zrobił dla naszego szpitala?”
Pracownicy BBC wiedzieli o gwałtach Savile’a
Na temat ekscesów Savile’a wypowiedziała się także emerytowana już sędzia i autorka raportu z 2016 roku, Janet Smith. Utrzymuje, że o gwałtach i molestowaniu wiedziało większość ówczesnych pracowników BBC.
„Świadkowie twierdzą, że przypadki molestowania i gwałtów dotyczą praktycznie wszystkich budynków BBC, w których pracował Jimmy Savile. Robił to w BBC Television Theatre (kręcił tam program „Jimm’ll Fix it”), Television Centre (powstawał tam „Top of the Pops”), Broadcasting House oraz Egton House (powstawały tam programy radiowe z jego udziałem), studiu nagrań Lime Grove oraz różnych studiach poza Londynem, w tym biurach w Leeds, Manchesterze i Glasgow”
Savile polował na swoje ofiary dosłownie wszędzie: na planie, korytarzach, klatkach schodowych, a także stołówkach pracowniczych. Świadkowie zeznali, że raz zdarzyło mu się obmacywać dziecko nawet przed włączonym kamerami. Jak twierdzi Janet Smith, gwiazdy BBC były w tamtych czasach po prostu nietykalne.
Źródło: Wirtualna Polska
Polecamy także:
Niemcy uznali te części Polski za zagrożenie. Będą działać
Świat nauki wstrzymał oddech. „To nie miało prawa się stać”
Wstrząsające fakty: „Część szpitali jest na skraju wydolności”. Może dojść do tragedii