Niedługo Oliwia Bieniuk skończy 18 lat, jak się okazuje jej, tragicznie zmarła prze sześcioma laty, mama Anna Przybylska, zostawiła jej spadek, który teraz będzie mogła odebrać. Najstarsza córka aktorki jest zabezpieczona na przyszłość.
Czytaj też: Ujawnił ostatnie SMSy od Przybylskiej. Ściskają za serce
Oliwia Bieniuk już zaczyna udzielać się w mediach. Jest bardzo aktywna na portalach społecznościowych, a niedawno udzieliła pierwszego oficjalnego wywiadu magazynowi „Viva”. Nastolatka nie ukrywa, że marzy o tym, by pójść w ślady swojej, zmarłej tragicznie sześć lat temu mamy. Anna Przybylska była ulubienicą publiczności i miała rzesze fanów, jej córka bardzo ją przypomina, dlatego także cieszy się olbrzymią popularnością. Niedługo Oliwia skończy 18 lat i będzie mogła sama decydować o swojej przyszłości. Jaką drogę odbierze?
Oliwia Bieniuk otrzyma niedługo spadek, który zostawiła jej Anna Przybylska
Jak się okazuje Ania Przybylska przewidziała wybór życiowy swojego najstarszego dziecka, a wiedząc z doświadczenia jak ciężki to zwód, postanowiła ja zabezpieczyć na przyszłość. Aktorka zarabiała duże sumy pieniędzy dzięki licznym kontraktom reklamowym. Gdy tylko dowiedziała się o chorobie i rokowaniach na jej przeżycie, postanowiła zwiększyć intensywność pracy, aby zostawić dzieciom jak najwięcej.
Już niedługo, po osiągnięciu pełnoletności, Oliwia Bieniuk będzie mogła dysponować pieniędzmi zostawionym jej w spadku przez mamę. jednak jak sama deklaruje nie ma zamiaru wydawać ich na niepotrzebne i nieprzemyślane rzeczy.
„Ona zawsze mi powtarzała, że mam być mądra i rozsądna. I żebym nie ulegała porywom chwili i nie podejmowała pochopnych decyzji”
– stwierdziła w wywiadzie udzielonym magazynowi „Viva”, Oliwia Bieniuk.
Dodatkowo nie wolno zapominać, że kariera Oliwki już się rozwija i dziewczyna także ma podpisane pierwsze kontrakty reklamowe. Po ukończeniu 18 roku życia będzie mogła dysponować również pieniędzmi zarobionymi z tych umów.
Źródło: Pomponik
Polecamy także:
Anna Mucha miała wypadek. Ma problemy z chodzeniem
Zmiana w obostrzeniach. Podano nowe zasady
„Roman Giertych symulował”. Wstrząsające oświadczenie prokuratury