Seryjni mordercy: Ken i Barbie to kanadyjska para, która dopuściła się iście diabolicznych czynów. Karla Homolka i Paul Bernardo uchodzili za idealne małżeństwo, para miała jednak także drugą twarz: bezwzględnych gwałcicieli i morderców.
Czytaj też: Po katastrofie przestali ich szukać. Przeżyli 72 dni, we wraku działy się przerażające rzeczy
Byli wręcz przepiękną parą, stąd też zresztą wziął się ich późniejszy przydomek, Ken i Barbie. Piękni i młodzi, lubiani w środowisku, mieli wielu znajomych i przyjaciół. Ślub wzięli jeszcze w 1991 roku i nikt wtedy nie podejrzewał jaką tajemnicę skrywa ich związek. Wszystko zaczęło się od zbrodni, której dokonali na 15-letniej siostrze Karli, Tammy. Para najpierw brutalnie zgwałciła nastolatkę, żeby ją później z zimną krwią zamordować. Małżeństwo ze względu na bliskie pokrewieństwo i brak, na pierwszy rzut oka, motywu było poza kręgiem podejrzanych.
Ken i Barbie to seryjni mordercy z Kanady
Właśnie to, że zbrodnia, której ofiarą padła młoda Tammy, uszła im na sucho zachęciło parę do planowania dalszych zabójstw. Zaczęli znęcać się, torturować, gwałcić i zabijać kolejne nastolatki. Jednak Karla i Paul dosyć szybko zostali ujęci. Oskarżono ich o kolejne dwa morderstwa. Dodatkowo wiadomo o 14 gwałtach, których miał się dopuścić Paul Bernardo.
W 1993 roku rozpoczął się ich proces. Karla broniła się, płacząc rzewnymi łzami i wyjaśniając, że była w rzeczywistości tylko ofiarą, którą do tych strasznych czynów zmuszał mąż. To Paul miał kazać jej brać udział w gwałtach i morderstwach. Ona ze strachu, żeby jej także nie skrzywdził, słuchała jego poleceń. Dzięki znacznie lepszych, niż w przypadku jej męża, wyników testów psychologicznych, prokuratura zawarła z Karlą układ, dzięki któremu kobieta dostał wyrok jedynie 12 lat więzienia za udział w trzech brutalnych morderstwach. Kanadyjska opinia publiczna była rozsierdzona takim przebiegiem sprawy. Paul Bernardo usłyszał wyrok dożywotniego pozbawienia wolności.
W późniejszym czasie na jaw wyszły nagrania z brutalnych gwałtów i morderstw pary. Lubili uwieczniać na taśmie swoje „wyczyny”. Jasno było na nich widać, że Karla Homolka kłamała zeznając, iż była zmuszana przez męża do gwałtów i morderstw. Brała w nich bardzo czynny udział i czerpała z tego przyjemność. Zaczęto zastanawiać się kto tak naprawdę był w tej parze prowodyrem morderczych zachowań. Kobieta opuściła więzienie w 2005 roku. Wyszła ponownie za mąż i urodziła trójkę dzieci.
Źródło: Styl
Polecamy także:
To prawdziwy „pogromca głodu”! Rozpuść łyżeczkę w porannej kawie. Genialne
Gigantyczna wpadka w „Milionerach”! Wszystkie odpowiedzi błędne
Myśleli, że to asteroida. Ale do Ziemi zbliża się coś zupełnie innego…