Mecz Polska-Finlandia zakończył się pewnym zwycięstwem Biało-czerwonych 5:1, Kamil Grosicki dał prawdziwy koncert i zaprezentował nam hat-trick klasyczny jeszcze w pierwszej połowie. Reprezentacja zagrała w mocno eksperymentalnym składzie, z aż sześcioma debiutantami (trzech zagrało w pierwszym składzie). Czy jest to sygnał dla Jerzego Brzęczka, że czas postawić na młodość i nowe twarze?
Czytaj też: Lewandowski ma dość i wytacza proces. Poszło na noże. Mocne oświadczenie
Selekcjoner Jerzy Brzęczek na mecz z Finlandią desygnował dosyć eksperymentalną jedenastkę. Zdecydował się na kilku debiutantów, ewidentnie chciał też sprawdzić potencjalnych zmienników. Kadra od początku wyszła na ten mecz nastawiona bojowo i szybko zdominowała rywala. Polacy grali wysokim pressingiem, a Finowie mieli problem z rozegraniem piłki. Szybko przyniosło to efekt i gola już w 10 minucie strzelił Kamil Grosicki. W pole karne dośrodkował Damian Kądzior, piłkę przyjął Arek Milik, ta jednak mu odskoczyła. Nasz napastnik jednak się nie poddał i ostatkiem sił wycofał ją przed pole karne. Tam dopadł do niej Grosicki i pewnym strzałem umieścił ją przy słupku fińskiego bramkarza.
Drugi gol padł po inteligentnym podaniu ze skrzydła Kuby Modera. Na 7 metrze dobiegł do niej Kamil Grosicki i huknął pod poprzeczkę. Była dopiero 18 minuta. Z trzeciej bramki Grosik cieszył się w 38 minucie, kiedy po przypadkowym podaniu Krzysztofa Piątka skompletował klasyczny hat-trick. W drugiej połowie swoje trafienia dołożyli Krzysztof Piątek, po podaniu Damiana Kądziora, a także Arkadiusz Milik, któremu asystował debiutujący Michał Karbownik. Honorową bramkę dla Finów zdobył Niskanen.
Czy mecz Polska-Finlandia wskazał drogę?
Z bardzo dobrej strony w tym starciu pokazała się młodzież. Jakub Moder (21) i Michał Karbownik (19) zakończyli spotkanie z asystami i pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Obaj pokazali pewność siebie i boiskową mądrość. Cały czas odnoszę wrażenie, że środek pola dla młodego legionisty jest wymyślany na siłę, gdyż ewidentnie sam zawodnik dobrze czuje się na skrzydle. Co pokazał zarówno jako lewy obrońca, jak i później w drugiej połowie jako lewy pomocnik. Bardzo dobre wrażenie zostawił po sobie także Sebastian Walukiewicz (20), który zastępował na środku obrony Kamila Glika i zrobił to naprawdę dobrze. Pewne interwencje w obronie, spowodowały, że reprezentacja mogła spokojnie zająć się atakowaniem. Walukiewicz stworzył pewną parę stoperów z Bednarkiem.
Na wyróżnienie zasługuje także Karol Linetty, dla którego był to także swoisty „debiut”. Zawodnik Torino w końcu otrzymał szanse pokazania swojej jakości, także w kadrze i ją wykorzystał. Karol i Kuba rządzili w środku pola nie pozwalając rozwinąć skrzydeł fińskim zawodnikom. Do tego obaj mocno udzielali się w ofensywie. Do momentu zmian gra Polaków mogła się naprawdę podobać. Niestety trzeba tu zaznaczyć, że w mecz słabo weszli zmiennicy. Krychowiak, Czerwiński, czy Pietrzak nie pozostawili po sobie zbyt pozytywnego wizerunku. Na pewno więcej musimy spodziewać się po Grzegorzu, który jest przecież jednym z liderów kadry.
Za wcześnie żeby wyciągać wnioski…
Czy mecz z Finlandią pokazał nam, że czas na zmiany i tak zwane „odświeżenie” kadry? Z pewnością nie można oceniać występu młodych zmienników po jednym meczu i to jeszcze z tak słabym przeciwnikiem jakim byli Finowie. Do tego potrzebny jest silniejszy rywal. Wczorajszy mecz pokazał z pewnością jedno. Kadra ma rezerwy, to czego od lat brakowało. W końcu są zmiennicy, którzy mogą dać jakość, nawet gdy zmienią jednego z liderów.
Na pewno jeszcze jest za wcześnie, żeby szafować hasłami wymiany pokoleniowej. Jednak selekcjoner ma teraz więcej możliwości przy wyborze składu i taktyki na przyszłe mecze. Młodzi zawodnicy z pewnością pokazali, że warto na nich stawiać i coraz śmielej korzystać z ich usług, ale czy już w najbliższych meczach Ligi Narodów z Włochami, a także Bośnią i Hercegowiną?
Polecamy także:
Polka przeszła do historii. Dumni z Igi!
Lech wygrał swoją bitwę, Legia niestety poległa
Gratulujemy Robertowi Lewandowskiemu! Kolejny życiowy sukces