Niemieckie radio Deutschlandfunk przeprasza za kłamstwo o Polsce. Dziennikarze zmanipulowali wypowiedź wiceszefowej PE, Katariny Barley, która mówiła wtedy tylko o Węgrzech. „Sfałszowaliśmy oświadczenie, wyolbrzymiając je”.
Czytaj też: Od dziś w życie weszły nowe obostrzenia. Zobacz koniecznie jakie
„Od redakcji: w pierwszej wersji sfałszowaliśmy oświadczenie Katariny Barley, wyolbrzymiając je. Naprawiliśmy ten błąd i przepraszamy”. Takie oświadczenie pojawiło się na portalu internetowym niemieckiej stacji radiowej Deutschlandfunk. Miało to związek z artykułem, który omawiał wywiad z wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego Katriną Barley.
Niemieckie radio przeprasza za kłamstwo o Polsce
W opisie wywiadu napisano, że Wiceszefowa PE wezwała do wywierania większej presji na Węgry, a także Polskę w celu utrzymania w tych krajach zasad praworządności. Jak się później okazało Katerina Barley nigdy nie wspomniała naszego kraju w tym wywiadzie. Dziennikarze zmanipulowali jej wypowiedź. Musieli się do tego przyznać po natychmiastowej reakcji oburzonych takim czynem polskich polityków. Barley przypisano słowa:
„Państwa, takie jak Polska i Węgry, trzeba finansowo zagłodzić. Dotacje unijne stanowią bowiem skuteczną dźwignię”.
W rzeczywistości wiceprzewodnicząca PE mówiła w tym kontekście tylko o Węgrzech. Nie wspomniała natomiast o Polsce. Wieczorem po ukazaniu się wywiadu stacja radiowa zdecydowała się na publikację krótkich przeprosin.
Politycy PiS atakują, niemieckie radio przeprasza
Zmanipulowany artykuł wywołał duże oburzenie wśród polityków partii rządzącej. Szef KPRM Michał Dworczyk i rzecznik rządu Piotr Müller zażądali od rozgłośni oficjalnych przeprosin i sprostowania manipulacji. Do wypowiedzi Barley odnieśli się także inny politycy PiS. Na Twitterze swój komentarz opublikował wicemarszałek Senatu Marek Pęk.
„Wiceszefowa PE Katarina Barley, która uważa, że Polskę i Węgry należy +zagłodzić finansowo+ w trosce o praworządność, powinna pomyśleć nie tylko nad słowami, jakich użyła, ale także o tym, czy nie zagłodzi przy okazji wielu firm niemieckich, które świetnie zarabiają w Polsce”
Swój komentarz w tej sprawie zamieścił także europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki.
„Jeśli niemiecki polityk mówi o zagłodzeniu kogoś, to można mieć jednoznaczne skojarzenia z tymi, którzy w przeszłości mieli siłowe projekty wobec Europy i też chcieli ją urządzać wbrew ludziom i społeczeństwom w niej mieszkającym”
Źródło: wPolityce