Zenek i Danuta Martyniuk usłyszeli wyrok sądu w związku z rozwodem ich syna. Decyzja sędziego spowodowała, że są załamani. Chodzi o możliwość spotykania się z wnuczką. Para już zapowiedziała, że zamierza się odwoływać od tego wyroku.
Czytaj też: Zawadzka wyrzucona z TVP? Nowicki ujawnia kulisy afery
W ostatnim czasie głośno w mediach było o rozwodzie syna króla disco polo Zenka Martyniuka, Daniela (Tutaj). Liczne skandale i wybryki z jego udziałem, w tym problemy z prawem, spowodowały, że 21-letnia Ewelina miała dosyć. Dlatego postanowiła wystąpić o rozwód z dziesięć lat starszym Danielem. Danuta Martyniuk, wraz z synem starali przedstawić byłą już żonę w jak najgorszym świetle. Sugerując, że zależało jej tylko na pieniądzach i złapała Daniela na dziecko. Dziewczyna szybko rozwiała te plotki. Stwierdziła tylko, że jej sytuacja finansowa jest dobra, dlatego inaczej nie ma zamiaru komentować tych doniesień. W tym momencie ona, jej rodzina, a także córeczka potrzebują spokoju i wytchnienia.
Zenek i Danuta Martyniuk usłyszeli wyrok sądu w związku z rozwodem ich syna
Mogłoby się wydawać, że to stwierdzenie zakończy temat. Jednak ostatnio do mediów wyciekła decyzja sądu w związku z możliwością widzenia się córki Eweliny z dziadkami. Jak podają dziennikarze Danuta i Zenek będą mogli spotkać się ze swoją wnuczką jedynie raz w miesiącu i tylko przez trzy godziny. Król disco polo i jego żona są oburzeni werdyktem sądu i już zapowiedzieli, że zamierzają się odwoływać od tej decyzji.
„Będziemy się odwoływać od decyzji sądu. Trzy godziny w miesiącu i to jeszcze w domu u rodziców naszej byłej synowej to za mało i za krótko, tym bardziej że musimy jechać do Russocic ponad 400 kilometrów. A co jak dziecko będzie akurat spało? Chciałabym zabierać Laurę do nas, by wiedziała, że jest kochana, chodzić z nią na spacery, czytać bajki. U nas by miała idealne warunki do wychowania”
– stwierdziła Danuta Martyniuk.
Danuta Martyniuk nie oszczędzała ostatnio swojej byłej synowej w mediach, jednak teraz liczy, że dziewczyna jeszcze przejrzy na oczy i pozwoli dziadkom w większym stopniu uczestniczyć w wychowaniu wnuczki. Jak myślicie Ewelina powinna przychylić się do tej sugestii?
Źródło: Pomponik