Porozumienie na linii Jarosław Kaczyński, Zbigniew Ziobro zostało osiągnięte, poznaliśmy przyszłość Zjednoczonej Prawicy. W środę wieczorem zakończyło się spotkanie między przewodniczącymi PiS i Solidarnej Polski, które miało wyjaśnić wszystkie nieścisłości jakie narosły ostatnio między partiami.
Czytaj też: Polacy zaczęli masowo wypłacać pieniądze. Pierwszy raz w historii
23 września odbyło się tak zwane spotkanie „ostatniej szansy” pomiędzy liderami Prawa i Sprawiedliwości, a także Solidarnej Polski. Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro rozmawiali na temat przyszłości koalicji rządowej i całego ugrupowania Zjednoczonej Prawicy. Wszystko miało być wiadome już popołudniu, jednak do godziny 17 do mediów nie wyciekły żadne informację. Dopiero później na wypowiedź zdecydowała się rzeczniczka prasowa PiS Anita Czerwińska, która zaznaczyła, że w tym momencie decyzja leży już tylko po stronie Solidarnej Polski. Prawo i Sprawiedliwość ma, według jej słów, być gotowe na każdą ewentualność.
Porozumienie na linii Jarosław Kaczyński, Zbigniew Ziobro, znamy przyszłość Zjednoczonej Prawicy
„Piłka jest cały czas po stronie Solidarnej Polski i wszystko zależy od ich decyzji. Prawo i Sprawiedliwość jest gotowe na wszelkie scenariusze, zależy nam na współpracy, aby móc realizować program, ale musi to być współpraca konstruktywna.”
– zaznaczyła Czerwińska.
Wieczorem dotarły do nas informacje, że Ziobro i Kaczyński osiągnęli porozumienie. Dodatkowo prezes Jarosław Kaczyński ma wejść do rządu jako wicepremier. Ma pełnić funkcje szefa komitetu do spraw bezpieczeństwa. A podlegać mu będą ministerstwa Sprawiedliwości, Obrony Narodowej, a także Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Widać, że mamy postęp w negocjacjach pomiędzy Zbigniewem Ziobro, a kierownictwem PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele. Mam nadzieję, że Zbigniew Ziobro i Solidarna Polska zrozumieli, w jakiej rzeczywistości się znajdą i zrozumieli, że potrzebujemy iść razem przez następne trzy lata reformowania kraju. Ale jako zdyscyplinowani i lojalni koalicjanci, a nie koalicjanci, którzy mają wygórowane aspiracje niezgodne z ich możliwościami oraz kompetencjami. Cieszę się z postępu w negocjacjach, bo jest optymizm na przyszłość.”
– mówił jeszcze przed ogłoszeniem porozumienia Przemysław Czarnek z PiS.
Źródło: Interia