Była posłanka Samoobrony, Renata Beger pokazała się publicznie po dłuższym czasie na proteście rolników w Warszawie. Czy jej polityczna gwiazda znowu mocniej zaświeci?
Czytaj też: Ceny żywności będą rosły? Mało optymistyczne prognozy
Ostatnimi czasy było bardzo cicho w sferze publicznej o byłej posłance Samoobrony, Renacie Beger. Teraz jednak ta sytuacja uległa nagłej zmianie po tym gdy polityk pojawiła się na proteście rolników i przedsiębiorców z branży futrzarskiej w Warszawie. Przypomnijmy, że protestowali w związku z debatą o nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, która ma mocno ograniczyć ubój rytualny, a także zakazać hodowli zwierząt futerkowych. Beger postanowiła interweniować w sprawie rolników i z mównicy na proteście głośno domagała się spotkania z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.
Była posłanka Samoobrony, Renata Beger pokazała się na proteście rolników
„We wtorek Jarosław Kaczyński nas zlekceważył. A nie jestem taka zła, na jaką wyglądam. Nigdy nie zrobiłabym krzywdy swojemu rozmówcy. Przyrzekam też, że już nigdy nikogo nie nagram. A jeśli się i tego boją, to mogę oddać telefon i torebkę. Porozmawiajmy, nie jestem potworem” – wyznała w jednym z ostatnich wywiadów Renata Beger.
Była posłanka uważa, że wprowadzenie przewidzianych w nowelizacji zmian może spowodować utratę dochodów dla nawet 350 tysięcy gospodarstw. Dodatkowo w dalszym czasie dotknięte tym będą ubojnie i pracujący tam ludzie.
„Ta ustawa może zniszczyć ok. 350 tys. gospodarstw. W ślad za tym idą ubojnie, ich pracownicy i cała branża. Nie można niszczyć gospodarki. Przeanalizowałam konsekwencje, a norki amerykańskie utylizują odpady zwierzęce i rybne. Jeżeli nasi hodowcy będą musieli je zlikwidować, to nie będziemy mieli utylizacji, bo najbliższe takie zakłady są w Niemczech. I to my będziemy im za to płacić. Zapłaci za to każdy, bo na pewno żywność zdrożeje. To prosta sytuacja – każdy dostanie po kieszeni. Nie cierpię hipokrytów, którzy celowo grają na emocjach.” – dodała Beger.
Beger odpowiedziała także na plotki łączące ją ostatnio z Konfederacją.
„Renata Beger mówi swoim głosem. Nie interesuje mnie ani Konfederacja, ani PiS, ani nikt inny. To głupie gadanie i szukanie dziury w całym. Jak będę chciała, to wrócę. Ale póki co ma być porządek w rolnictwie.”
Źródło: Interia