Patryk Vega składał jej już kilkakrotnie propozycje zagrania w swoich filmach Julia Wieniawa konsekwentnie odrzuca role. Wyjaśniamy dlaczego?
Czytaj też: Kamil Stoch w nowej roli. Posypały się gratulacje
Patryk Vega należy do najbardziej kasowych twórców filmowych w naszym kraju. Mimo, że jego produkcje rzadko zyskują uznanie wśród krytyków. To fani twórczości reżysera tłumnie odwiedzają kina zapewniając mu kolejne kasowe sukcesy. Takie filmy jak Botoks, Polityka, seria Pitbull, czy ostatnio Pętla zarobiły, jak na polskie warunki olbrzymie pieniądze. Mimo takich sukcesów jest w kraju jedna młoda gwiazda, która konsekwentnie odmawia Patrykowi Vedze występu w jego kasowych, ale jednak kontrowersyjnych hitach, to Julia Wieniawa. Reżyser już kilkakrotnie zwracał się do niej z propozycją angażu. Jednak niemal za każdym razem zostawała ona odrzucona (Julia zagrała główną rolę w filmie Vegi Small World). Aktorka nie zdecydowała się nawet na rolę, którą Patryk Vega napisał specjalnie dla niej.
Patryk Vega składał jej propozycje zagrania filmach, Julia Wieniawa odrzuca role, dlaczego?
„Patryk złożył mi parę propozycji. Jednak albo czas mi nie pozwalał na podjęcie współpracy, albo dana rola była dla mnie zbyt kontrowersyjna lub wymagająca” – wyznała w jednym z wywiadów młoda aktorka.
Julia Wieniawa zaznacza jednak stanowczo, że bardzo ceni Patryka Vegę i nie wyklucza pracy z nim w przyszłości, uważa jednak, że role należy wybierać ostrożnie, dlatego nie zdecydowała się na propozycje reżysera.
„On wyciąga aktorów z szufladek wizerunkowych, ale nie zawsze wszystkie role są dobre i trzeba je selekcjonować. Mam nadzieję, że w przyszłości spotkam się z Patrykiem na planie” – dodała Wieniawa.
Warto zaznaczyć, że młoda gwiazda miała już okazję pracować z Patrykiem Vegą przy filmie Small World, gdzie zagrała nawet główną rolę. Obraz, jak na razie, nie miał jeszcze swojej premiery.
„Nie wiem dlaczego jest tak opóźniana ta premiera, Patryk chyba ma jakieś inne plany filmowe przed wypuszczeniem tego. Mówił mi ostatnio, że ma to wyjść w listopadzie albo grudniu” – wyznała szczerze Julia.
Źródło: Pomponik