Marian Apostoł, doktor Instytutu nauk politycznych w Strasburgu: Pandemia z definicji to wielka epidemia jakiejś choroby zakaźnej, która dość szybko
ogarnia różne kraje i kontynenty w podobnym czasie. Można dodać jeszcze, że
łatwo się rozpowszechnia i ma dużą zachorowalność. Ta zachorowalność jest
spowodowana najczęściej wirusem, na którego ludzie nie mają albo mają słabą
odporność. Ogłoszenie pandemii to wielka odpowiedzialność i wynika z wielu
uwarunkowań medycznych i higienicznych. Zazwyczaj ogłoszenie pandemii
poprzedza analiza stanu zdrowia ludzi na pewnym dużym obszarze dokonana przez
WHO (Światową Organizację Zdrowia). Następnie WHO prowadzi rozmowy z
państwami członkowskimi i zazwyczaj z firmami farmaceutycznymi i w wyniku tej
umowy następuje ogłoszenie pandemii.
11 marca 2020 WHO ogłosiło pandemie nowego koronawirusa SARS- CoV -2, który
wywołuje chorobę COVID -19. To wydarzenie wywołało panikę i strach w wielu
krajach. Ponieważ nie znaleziono lekarstwa na tę chorobę to rządy poszczególnych
państw rozpoczęły działania zapobiegawcze rozpowszechnianiu się wirusa
adekwatne do swoich możliwości i filozofii podejścia do tego zagadnienia. Zamknięto
granice, stanęły zakłady produkcyjne, zaryglowane instytucje, uziemiono transport
lotniczy, kolejowy etc. Tysiące ludzi skierowano na kwarantannę, czyli na
odosobnienie a pozostali musieli i nadal muszą pracować i uczyć się w domach.
Stanęła gospodarka. Wielu ludzi pójdzie na bezrobocie. Ograniczono
prawa obywateli, zwykłymi zarządzeniami i nałożono na nich rygory zachowań
higienicznych.
Jakie są tego skutki? Czy te decyzje zatrzymują chorobę zakaźną?
Dlaczego taka słaba była prewencja?
W Polsce, na tle innych państw sytuacja nie jest najgorsza pod względem
umieralności na tę chorobę zakaźną. Ale nadal nie znamy prawdy o testach, o
chorobie i o tym co to jest za historia z tym koronawirusem. To wydarzenie
szczególne dla naszego pokolenia, niezwykłe doświadczenie. Ruchliwy człowiek
został zamknięty w domu i czeka. Gdy wychodzi na zewnątrz to musi się kryć za
maseczka.
Jak długo będziemy czekać na normalne warunki życia? Co się kryje za
tym oczekiwaniem? W którym kierunku teraz pójdzie świat? Kto stracił a kto zyskał
na wydarzeniu? Czy to jest jakiś test na obywatelach świata? Może to jest próba
podzielenia ludzi i narodów?